Huta Pieniacka

Huta Pieniacka to nieistniejąca już wieś w obwodzie lwowskim, rejonie brodzkim. Właśnie tam, przy fundamentach zniszczonego kościoła, powstało miejsce pamięci jej mieszkańców, którzy zostali zamordowani w czasie II wojny światowej.

W latach 30. XX wieku Huta Pieniacka liczyła ok. 750 mieszkańców. Począwszy od wybuchu II wojny światowej do wsi przybywali ludzie z okolicznych wsi, którzy szukali schronienia przed prześladowcami. Tragedia rozegrała się 28 lutego 1944 roku. Właśnie wtedy stacjonujący w Brodach oddział SS Freiwilligen Division „Galizien”, członkowie UPA oraz część ludności ukraińskiej rozpoczęli okrutny mord na Polakach. Wszystkich mieszkańców zmuszono do opuszczenia domów i zgromadzono ich w największych pomieszczeniach we wsi, głównie w kościele i szkole. Budynki zostały oblane naftą i podpalone. Po kilku dniach mieszkańcy pobliskiego Majdanu Pieniackiego postanowili pochować szczątki swoich rodaków. Większość została złożona w dole po wapnie oraz w nowym, wykopanym w pobliżu fundamentów kościoła. Tragedia w Hucie Pieniackiej nie była jednak pierwszą akcją skierowaną przeciw polskiej ludności w tym rejonie. Wcześniej, 21 stycznia 1944 roku, podobny los spotkał mieszkańców Rudy Brodzkiej, a niespełna miesiąc później, 14 lutego – Huciska Brodzkiego.

Niestety nie jest znana pełna lista ofiar tego okrutnego mordu. Według szacunków mogło tam zginąć 1000–1100 osób. Dotychczas udało się ustalić nazwiska 339 zamordowanych Polaków, mieszkańców Huty Pieniackiej, Huciska Pieniackiego oraz wsi Hołubica i Pieniaki.

24 listopada 1994 roku Okręgowa Komisja Badania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Krakowie wszczęła śledztwo w sprawie masowego mordu na Polakach w Hucie Pieniackiej. Wtedy jednak wniosek do Prokuratora Generalnego Ukrainy o udostępnienie zachowanych dokumentów dotyczących pacyfikacji wsi pozostał bez echa. Cztery lata później śledztwo zostało zawieszone, a wznowiono je dopiero w 2002 roku.

Historia upamiętnienia ofiar tej zbrodni jest długa; po wojnie władze ówczesnej Ukraińskiej Socjalistycznej Republiki Radzieckiej postawiły obelisk. W 45. rocznicę tragedii odsłonięto pomnik upamiętniający ofiary zbrodni. Umieszczono na nim tablicę z napisem w języku ukraińskim, który jednak nie wskazywał na to, że ofiarami byli Polacy: „28 lutego 1944 roku faszystowscy okupanci razem z bandytami OUN dokonali strasznej rozprawy nad cywilnymi mieszkańcami wsi Huta Pieniacka. Spalono 172 gospodarstwa, z rąk bandytów w ogniu zginęło więcej niż 1000 mieszkańców – mężczyzn, kobiet i dzieci. Ludzie, bądźcie czujni! Nie dopuśćcie do powtórzenia tragedii Huty, strasznej ofiary wojny”.

Na początku lat 90. XX w. tablica została usunięta. W 2000 roku mieszkańcy pobliskiej Hołubicy postawili drewniany krzyż.

W 2005 roku w wyniku działań Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa Unibep postawił pomnik w miejscu zbrodni upamiętniający jej ofiary z dwujęzycznym – polskim i ukraińskim – napisem oraz dwiema tablicami z nazwiskami ofiar. Na wzniesieniu stanął kopiec z granitowym krzyżem. Jak podkreślają przedstawiciele Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa, jest to najskromniejszy z możliwych projektów, który spełnia warunki cmentarza wojennego w rozumieniu Konwencji Genewskich.

Upamiętnienie dotrwało w niezmienionej formie do 2017 roku. Właśnie wtedy ukraińscy nacjonaliści próbowali zniszczyć pomnik w Hucie Pieniackiej – granitowy krzyż upadł i przełamał się. Co prawda lokalna społeczność naprawiła ten krzyż, ale niestety nie jest on taki jak oryginał; stalową konstrukcję krzyża obłożono zaledwie kilkumilimetrowymi płytami granitowymi.